Nikiszowiec – osiedle z czerwonej cegły / Historia na sobotę
Osiedle Nikiszowiec położone na południu Katowic to obowiązkowy punkt podczas odwiedzin na Śląsku.
Nikiszowiec zdobył w 2011 roku czwarte miejsce w plebiscycie 7 Nowych Cudów Polski, zorganizowanym przez „National Geographic Traveler”. Co zapewniło mu tak wysokie miejsce w rankingu?
Osiedle Nikiszowiec powstawało w latach 1908-1919, kiedy zabrakło już miejsca do zamieszkania dla robotników w pobliżu. Osiedle zostało tak zaprojektowane, aby zarówno spełniało funkcje mieszkalne, jak i zaspokajało najważniejsze potrzeby jego mieszkańców, stanowiąc swego rodzaju samowystarczalne miasto. W skład kompleksu wchodzi 9 połączonych ze sobą budynków z czerwonej cegły. Jednak co ciekawe, zanim rozpoczęto budowę, specjalnie uruchomiono dla osiedla cegielnie.
W osiedlu na powierzchni 200 000 m² wybudowano około 1000 mieszkań. Widziane z lotu ptaka przypomina kształtem widownię amfiteatralną ze sceną w samym centrum, którym jest plac Wyzwolenia.
Urok zrewitalizowanego osiedla górniczego zachwyca nie tylko ze względu na typową dla Śląska architekturę przemysłową, ale i mnogość atrakcji, które oferuje.
Jarmark na Nikiszu
fot. Maciej Mutwil
Z pewnością „Jarmark Na Nikiszu” to jeden z najbardziej rozpoznawalnych i najlepiej ocenianych jarmarków bożonarodzeniowych w regionie. Co roku odwiedza go ok. 20 tys. gości. Z roku na rok chętnych wystawców jest coraz więcej. Dzieje się tak dlatego, że na stoiskach kupimy rękodzieło i wyroby od lokalnych twórców i poza tym z innych regionów Polski. Skąd? Wymieniać można bez końca! Z Dolnego Śląska, Opolszczyzny, Małopolski, Podhala, Podkarpacia, Mazowsza i Lubelszczyzny. Ponadto smaku wszystkiemu dodają swojskie potrawy i oczywiście pachnące świętami grzańce.
„Odpust u Babci Anny” organizowany jest przez Stowarzyszenie Fabryka Inicjatyw Lokalnych wraz z mieszkańcami Nikiszowca i Janowa oraz młodzieżą z Centrum Zimbardo. Impreza jest letnią edycją zimowego Jarmarku Na Nikiszu. Klimat jest prawie ten sam, z tym że pogoda bywa bardziej przyjazna dla wszystkich odwiedzających.
fot. Maciej Mutwil
Co więcej tego typu wydarzenia zyskują jeszcze większe zainteresowanie, ponieważ tworzy się je prosto z serca. Wszystkie imprezy organizują mieszkańcy, którym nie jest obojętny los dzielnicy i angażują się w jego życie. To mała społeczność jest blisko ze sobą związana, co pozwala wierzyć, że oddolne działania nadają charakter współczesnym miastom.
Galeria Szyb Wilson
źródło: Wikipedia, Galeria Szyb Wilson – Duża Galeria – wystawa Mariana Solisza
Galeria Szyb Wilson to galeria sztuki współczesnej na terenie byłego szybu kopalnianego KWK „Wieczorek”. Historia tego miejsca jest wam znana na pewno z lekcji historii! Twórcami galerii są Monika Paca-Bros i Johann Bros, których głównym celem była rewitalizacja społecznej dzielnicy oraz promocja młodych, odważnych artystów malarzy, grafików, fotografików i performerów. W galerii oprócz wystaw sztuki, festiwali odbywają się koncerty, spektakle teatralne, warsztaty artystyczne i konferencje.
Cafe Byfyj
Nazwę zawdzięcza słowu wywodzącemu się z gwary śląskiej, oznaczającemu kredens. Wystrój nawiązuje do tradycji regionu, przez co czujemy jakbyśmy przenieśli się w czasie. Cafe Byfyj codzienne serwuje inne danie, świeżo przygotowywane przez kucharzy. W stałej ofercie znajdziemy klasyki tamtejszej kuchni, którmi zachwycają się nie tylko turyści z zagranicy – śląski żur i roladę. W tym miejscu poczujesz klimat całego osiedla – rozkoszuj się pysznymi przysmakami i podziwiaj uroki osiedla Nikiszowiec.
fot. Cafe Byfyj
Nikiszowiec to perełka Katowic, w której przy okazji wiele się dzieje. Podsumowując, gdy nie masz planów na jednodniowy wypad zdecydowanie, weź pod uwagę to miejsce! Nie sposób przejść po nim obojętnie i nie poczuć klimatu Śląska, w którym nadal króluje rolada na ‚łobiod’.