Czy wiecie, że Wrocław to podobno najbardziej Slow miasto w Polsce?  Czy to oznacza, że komunikacja jeździ tu wolniej? Czy może to, że na jedzenie w knajpach czeka się odrobinę dłużej? Oczywiście, że nie! Chodzi tu o styl życia, polegający na większej świadomości przy dokonywanych decyzjach zakupowych.

 

Wszystko zaczęło się we Włoszech – miejscu, w którym smak ma ogromne znaczenie. Jedzenie to wręcz sport narodowy tego kraju i bardzo im za to dziękuje! To dzięki nim powstał ruch Slow Food od którego wszystko się zaczęło. „Obrona prawa do smaku” to jedno z najważniejszych haseł tej organizacji. Co to znaczy? Przede wszystkim sprzeciw przeciwko fast foodowi, a co za tym idzie ochrona tradycyjnej kuchni, wsparcie lokalnych wytwórców jedzenia, propagowanie ekologicznych upraw roślin oraz hodowla zwierząt.Jak wprowadzić Slow Food do naszego życia? Przede wszystkim kupować jedzenie od lokalnych dostawców! Chodzić na bazarki i wybierać sezonowe owoce i warzywa. Do tego czytać etykiety, ponieważ jesteśmy tym co jemy i od tego zależy nasze zdrowie. Co więcej warto zastanowić się przed następnymi zakupami spożywczymi czy na pewno wszystko zjemy i odpowiednio wykorzystamy. Przed świętami warto zrobić przegląd lodówki i oddać jedzenie, którego nie wykorzystamy do Jadłodzielni Foodsharing tym miejscu możemy zostawić żywność której nie zjemy, a zarazem sami poczęstować się tym co w niej znajdziemy. Czas świąteczny to również moment kiedy przygotowujemy za dużo potraw dla rodziny. Kiedy już czujesz, że coś może wylądować w koszu na śmieci zgłoś się do inicjatywy „Podzielmy się”. Oddaj jedzenie potrzebującym lub zostań kierowcą w tej akcji! To naprawdę działa! Tak po prostu!

Ruch Slow to jednak nie tylko jedzenie. Kiedy czytamy etykiety na opakowaniach, to warto spojrzeć również na metki na ubraniach. Jeśli kupujecie jedzenie od rolnika, to warto by Wasze ciuchy pochodziły od polskich projektantów. Tych, którzy wkładają serce w swoje projekty oraz produkują w lokalnych szwalniach. Kiedy dbacie o brak konserwantów w Waszym jedzeniu, to zwróćcie uwagę również na to czy bawełna z której uszyte są ubrania jest organiczna, czy też posiada odpowiednie certyfikaty. To w czym chodzisz jest poniekąd wizytówką Ciebie. Warto przekazywać jasny komunikat – dbam o środowisko, wspieram swoich i wybieram unikatowy design! Gdzie szukać takich projektów? Najlepiej w butiku Fu-Ku lub np. na targach Slow Fashion, które odbywają się dwa razy do roku na PGE Narodowym w Warszawie. Na jesieni wydarzenie zawita również we Wrocławskiej Hali Stulecia, a Fu-Ku będzie partnerem tego eventu! Motto targów to „Kupuj Lepsze Ubrania” i z doświadczenia wiem, że takie rzeczy tam znajdziecie!

 

Ruch Slow to już nie tylko ubrania i jedzenie. To świadome i mądre podejście do konsumpcji, które obejmuje również naturalne kosmetyki, wszelkiego rodzaju dodatki i akcesoria czy wzornictwo. W poszukiwaniu dobrej jakości, unikatowego designu oraz przede wszystkim ciekawych twórców z pomocą przychodzi Slow Weekend. 7 edycja tej imprezy odbędzie się 10 i 11 czerwca w Soho Factory (Mińska 25) w Warszawie. Ponad 350 wystawców w jednym miejscu. Nieśpieszny klimat zakupów w rodzinnej i przyjacielskiej atmosferze. Lepsze produkty od wyselekcjonowanych producentów. Warsztatowania w której uwijecie wianek, uszyjecie worek na maszynie do szycia Juki czy odświeżycie ulubione ale już lekko znoszone tiszerty. Do tego podczas imprezy odbędzie się akcja wymiany zalegających w Waszych szafach, nie używanych już ubrań na eko-torby zaprojektowane przez Mariusza Przybylskiego! 

Chcesz poczuć na własnej skórze czym jest Slow Life? Spotkajmy się na Slow Weekend #7 – Lato!


Polecam!

Magdalena Buczak 
Grupa Slow

 

 

—————————

Magdalena Buczak – od prawie dwóch lat Project Manager w Grupie Slow, gdzie zajmuje się trzema projektami: targami Slow Fashion, imprezą lifestylową Slow Weekend oraz kulinarnym projektem Slow Market.
W swojej pracy zajmuje się relacjami z partnerami oraz szerzeniem informacji na temat idei Slow, którą definiuje jako mądre podejście do konsumpcji.
Slow to dla niej również czas z przyjaciółmi i rodziną ale również moment błogiego lenistwo bez wyrzutów sumienia.
Jej szafa to połączenie polskich projektów, ubrań po znajomych oraz wyprzedażowych perełek.