Plecione siatki na zakupy z raczka

Plecione siatki na zakupy, czyli powroty w modzie! Wywiad z Awośką

Plecione siatki na zakupy. Pamiętamy ją z filmów z okresu PRLu i starych rodzinnych zdjęć. Z Olgą Dżaman, twórczynią Awośki, rozmawiamy o powrotach w modzie i o tym, w jaki sposób można dzięki ich torebkach dbać o ekologię oraz wspierać niewidomych!

Siatki na zakupy Awoska

Fu-Ku: Awośka – siatki, które niosą wszystko. Wszystko, czyli co?

Olga Dżaman: Wszystko, czyli podstawowe zakupy, książki o ostrych krawędziach, ale również wspomnienia, emocje… A najistotniejsze jest to, że niosą nadzieję niewidomym osobom, które je wyplatają, na dodatkowy zarobek i bycie aktywnym społecznie.

Proszę opowiedzieć coś więcej o idei wsparcia niewidomych!

Te piękne siateczki pochodzą z międzynarodowego projektu „Awośka niesie nadzieję”, którego pomysłodawcą jest mój przyjaciel. Jakiś czas temu poruszył go reportaż o niewidomym starszym mężczyźnie, który nie mając pracy wyplatał awośki i rozdawał je na ulicy bezpłatnie. Jego celem nie był zarobek, lecz obcowanie z ludźmi. Niestety nikt nie brał od niego tych siatek, patrzono na niego jak na „dziwaka”. Możemy tylko się domyślać, co mógł czuć ten człowiek. Postanowiliśmy odnaleźć tych najbardziej potrzebujących i często samotnych niewidomych, którzy potrafią wyplatać siatki. Tak rozpoczęliśmy naszą współpracę.

Dziś wygląda to w ten sposób: my dostarczamy niewidomym sznurek bawełniany, oni wyplatają siatki i otrzymują za nie opłatę. Następnie „surowe” awośki wracają do nas aby nabrać koloru i założyć skórzane rączki. W ten sposób nabywając siatkę, pomagamy w sposób bezpośredni Projektowi.

Plecione siatki na zakupy – wielki come back?

A skąd w ogóle pomysł na powrót do tego zapomnianego gadżetu? Wydawało się, że plecione siatki na zakupy już nie wrócą do mody!

Pomysł na powrót do siatek narodził się dzięki coraz większej świadomości społeczeństwa w zakresie szerokorozumianej ekologii. Proponujemy zamienić plastikowe reklamówki na siatkę, która jest bardziej wytrzymała i wydajniejsza. To co dobre, to dawno zapomniane stare. 🙂

Plecione siatki na zakupy i ksiazki

Jaka była pierwsza reakcja ludzi?

Zdecydowanie pozytywna! Niosąc awośkę, anużkę, paryżankę – plecione siatki na zakupy funkcjonują pod różnymi nazwami – musimy podjąć wyzwanie i odwzajemniać uśmiechy nieznajomym. Na targach ludzie zatrzymują się, opowiadają swoje niezwykłe i urocze historie związane z siatkami.

Z czym i do czego nosić siatkę Awośki?

Myślę, że siatkę można nosić prawie do wszystkiego. Awośki występują w różnych kolorach, więc dopasowanie do stroju czy stylu, to kwestia indywidualna. Natomiast zawartość awośki może być przeróżna: standardowe zakupy, owoce, warzywa, książki, komputer, futerał do okularów, woda, dodatkowe nakrycie, zabawki plażowe, ręczniki.

Siatka na zakupy z PRL

Moda kołem się toczy. Jeśli spojrzeć szerzej – jak oceniasz powroty w modzie? To nie tylko plecione siatki na zakupy, ale też wiklinowe koszyki, materiałowe frotki do włosów, czy klapki kubota.

Jestem za tym aby wracało to co dobre i sprawdzone, ale w nowym wydaniu. Nie ma miejsca na kicz czy brak dbałości o szczegóły.

Podoba mi się również to, że coraz częściej wykorzystuje się elementy vintage w stylizacjach.

Co będzie następne?

Projektujemy, próbujemy, pracujemy… Obserwujcie FB i Instagram 🙂

Czy myślisz, że moda na siatki przetrwa dłużej niż sezon, z uwagi na nasze bardziej ekologiczne podejście do mody?

Zdecydowanie tak. Już „za chwilę” to nie będzie kwestia mody, a raczej odpowiedzialności za świat – coraz częściej docierają do nas tragiczne informacje o wyłowieniu martwego wieloryba z setkami poliuretanowych reklamówek w brzuchu. Myślę, że świadomość ekologiczna naszego społeczeństwa jest na coraz wyższym poziomie, a dodatkową przestrzeń bagażową w postaci siatki warto mieć zawsze przy sobie. A nuż..?

Kolorowe plecione siatki na zakupy

Na koniec powiedz jeszcze, jak zdefiniujesz slow fashion?

Dla mnie slow fashion to kupować mniej ubrań, ale lepszej jakości. Częściej zwracam uwagę na pochodzenie odzieży, co sprowadza mnie do młodych polskich projektantów. Uważam, że każdy ma swój niepowtarzalny styl i nie warto go chować pod popularnymi markami.

więcej na stronie marki Awośka >>