Projektant tygodnia – YPSILON
Michalina, twórczyni marki Ypsilon, przyjęła nas we wrocławskiej dzielnicy Krzyki. Jej pracownia jest pełna kolorów Bauhausu, filcu, vinylu i kilku groźnie wyglądających narzędzi. Na powitanie przygotowała pyszną, gotowaną kawę z kakao, imbirem, miodem, syropem klonowym i wanilią przygotowaną według metody 5 przemian.
Nie mamy już wątpliwości, Michalina jest nie tylko twórczynią najbardziej kreatywnych torebek, ale też mistrzynią odczarowywania jesiennej aury.
Skąd pojawił się pomysł na Twoją markę? Był spontaniczny, skrupulatnie zaplanowany, ktoś Cię zainspirował, a może po prostu powstał z potrzeby dnia codziennego?
Pomysł świtał mi od młodzieńczych lat, natomiast zdecydowanie 25 na torcie zmusiło mnie do refleksji nad życiem. Zaczęłam zastanawiać się nad tym co sprawia mi największą przyjemność, chodzić na warsztaty, seminaria i dużo, dużo czytałam o motywacji. Niewątpliwie moja silnie ugruntowana decyzja miała swoje podstawy w bieganiu, które pozwoliło mi uzyskać harmonię; bardzo odbudowało moje poczucie własnej wartości. Zrobiłam torebki dla siebie, miałam sporą grupę wsparcia znajomych. Pewnego dnia odważyłam się pokazać w Internecie i właściwie od tego się zaczęło.
Moda to dla Ciebie zawód czy sposób na życie?
Zawód, który jest sposobem na życie, od roku moja praca to tylko Ypsilon. Z wykształcenia jestem etnologiem i antropologiem kultury. Decyzja o projektowaniu była podjęta już dawno, dojrzałam do tej myśli i po prostu zaczęłam być konsekwentna w działaniu.
Co Cię inspiruje do tworzenia nowej kolekcji?
Codzienne braki uzupełniam sieciami społecznościowymi – moje ulubione to Instagram i Pinterest, nie lubię pracować bez muzyki w tle.
Projektujesz we Wrocławiu, czy to miejsce ma jakiś szczególnych wpływ na kształt Twoich projektów? Czy może mogłyby one powstać w każdym innym mieście?
Mogłoby pod warunkiem, że wszystko, co ukształtowało moją percepcję mogłoby się odbyć w innym mieście.
Z myślą o jakich kobietach i sytuacjach w ich życiu tworzysz swoje projekty?
Myślę o kobietach pewnych siebie, które nie boją się eksperymentów, wyzwań, które mają odwagę mieć własny styl.
Jak sądzisz, co wyróżnia Twoją markę z pośród innych?
Szeroka linia wegańskich produktów, niepowtarzalność, szycie na zimnym silniku, ogromna możliwość personalizacji
Jaki będzie sezon jesień/zima 2016 w Twoim wydaniu?
Będzie bardzo dużo mocnych akcentów kolorystycznych, często odbiegających od powszechnej akceptacji kontrastów – co pozostaje w zgodzie z Bauhausem, który mnie zainspirował. Materiały to połączenie kolorowego filcu i vinylu, który jest moim znakiem rozpoznawczym. Nie obejdzie się bez kropli kiczu.
Chcecie poznać jeszcze lepiej osobę, która stoi za marką Ypsilon? Poprosiliśmy Michalinę o zdradzenie jeszcze kilku interesujących faktów o sobie.
Mój styl to… moja historia
Moje motto życiowe… cokolwiek myślisz, pomyśl odwrotnie
Moje motto modowe… cokolwiek myślisz, pomyśl odwrotnie
Mój codzienny rytuał to…. rozmowa z mężem
Moja stolica mody to… Londyn
Projektant, który Cię inspiruje to… Fendi, Kenzo, Freya Jobbins, Sofia Webster, Salvador Dali i ktoś kto robi ostatnie teledyski dla Martina Solveiga
Pierwsza uszyta rzecz … jeansowe spodnie dla lalki
Nie wyobrażam sobie życia bez… o każdej porze dnia i nocy żelki i wszelkiego rodzaju słodkie galaretki. A z modowych rzeczy: buty.
Jedno życzenie do złotej rybki to… pracowania w Sky Tower! Wysssoko…
Moje największe modowe faux pas to… cieliste podkolanówki
Pierwsza rzecz, którą robię zaraz po przebudzeniu to… przeciągam się
Ostatnia przeczytana książka… przyznam się bez bicia że mało ostatnio czytam, moja ulubiona książka to „Moje sekretne życie „ Salvadora Dali – wracam do niej często i za każdym razem jest inaczej
Ulubiony magazyn… Novembre Magazine
Ulubione miejsce we Wrocławiu to… Krzyki- dzielnica
Ulubione konto na Instagramie… @aureta
Piosenka, od której ostatnio nie umiesz się uwolnić… Promises Ltd. – Another Time
Sposób na niepogodę… gotowana kawa i bieganie
Zdjęcia: Linda Parys / Linda Parys Photography
Opracowała: Maja Magiera / Fu-Ku Team