idealna sukienka na lato

Fu-Ku Summer Time

POLSKA MODA JEDZIE NA WAKACJE

     Temat pakowania wakacyjnej walizki jak co roku o tej porze zyskuje na aktualności. Ja wprawdzie na moje wakacje muszę poczekać jeszcze do jesieni, ale doskonale pamiętam wielokrotne planowanie zawartości walizki i chyba najbardziej utkwiło mi w pamięci to zeszłoroczne
Jechałam wtedy na staż do Sewilli i już nauczona doświadczeniem z wyjazdów na zagraniczne studia, praktyki i podróże postanowiłam: minimum rzeczy, maksimum jakości i efektu. I tak do mojej walizki zdecydowałam zabrać jak najwięcej ubrań polskich marek autorskich. To kryterium okazało się być całkiem dobrym tropem. Po pierwsze, ze względu na jakość i dobór materiałów- na hiszpańskie upały idealnie sprawdziły się naturalne składy. Po drugie, ze względu na niepowtarzalność projektów- nie spotkałam na ulicy drugiej osoby ubranej w to samo, za to widziałam mnóstwo dziewczyn w identycznych ubraniach z sieciówek. Po trzecie, zebrałam mnóstwo komplementów, pochwał i pytań „skąd ta sukienka?”, na które i z dumą mogłam odpowiadać, że to, co mam na sobie zostało zaprojektowane i uszyte w Polsce. Zazwyczaj spotykało się to z dużym zaskoczeniem, bo jednak moda, nie jest pierwszym skojarzeniem, które przychodzi do głowy na temat Polski. Jeszcze nie. Miejmy nadzieję.

Hiszpankom, które lubią podkreślać kobiece kształty najbardziej przypadły do gustu dopasowane sukienki RISK made in Warsaw, spojrzenia panów natomiast przyciągała sukienka NAGOYA od Lous Warsaw, którą do pracy nosiłam spiętą na plecach małą agrafką, a na plażę z plecami full open. Za to moje znajome z Berlina zachwycają się czarnymi sukienkami od wrocławskiej Pulpy, bo wiadomo, że berlińska moda uliczna czernią stoi, a może lepiej powiedzieć w czerni chodzi.

collage 1

1. Animal Kingdom 2. okulary Pasadena / Brylove 3. Kombinezon CLEAR / LOUS Warsaw 4. Senveniu
5. Zorza Polarna / Skąd Masz

DSC_0206

Sukienka NAGOYA/ LOUS Warsaw

     Gdybym teraz miała spakować się na wakacje, to na pewno pojechałyby ze mną sukulentowe printy Lous Warsaw, bo jeszcze w zeszłym roku w sewilskich upałach patrząc na mój balkon marzyłam, by stać się sukulentem i lepiej znosić pustynne temperatury. Myślę, że fantastycznie sprawdziłyby się też materiały, z których szyją Elementy, bo batyst i jedwab są niezastąpione latem, sprawdziłam na własnej skórze- dosłownie.

collage2

1. Sukienka THUNDER / LOUS Warsaw 2. Merkury II / Skąd Masz 3. Elementy

11659221_1080157485345671_2982384437178266247_n

     Zdradzę Wam też mój sekret. Zabieram ze sobą jak najwięcej prostych zestawów po to, aby na miejscu móc dobrać ciekawe dodatki, które proponują lokalni projektanci lub rzemieślnicy, jak na przykład elegancki wachlarz, wyplatany kosz, czy buty. W zeszłym roku kupiłam sandały avarcas pochodzące z Minorki, które kiedyś były tradycyjnym obuwiem noszonym przez lokalnych pasterzy i rolników, a dziś są to już buty właściwie kultowe i wzbudzają zainteresowanie również na polskich ulicach.

DSC05429

Bransoletka Animal Kingdom

     Tymczasem pozostaje mi lato w mieście, które ma swoje smaki i uroki, a na miejskich ulicach, przemykając pomiędzy tłumami turystów też można być ambasadorem polskiej mody. A żeby było z klasą i wygodnie to moim tegorocznym faworytem jest lniany kombinezon CLEAR od Lous i sukienka SkinCity RISK, w której wrocławskie ulice stają się jakby bardziej włoskie.

risk

   Sukienka SkinCity/ RISK made in Warsaw

     Pomimo, że moda w Polsce nie jest uważana za nasze dziedzictwo narodowe, jak to jest m.in. w przypadku Włoch, to od jakiegoś czasu dzieje się w niej dużo dobrego, więc dlaczego nie mamy pokazywać tego zagranicą, tym bardziej, że jeśli nie zrobimy tego my, to jak mają docenić ją inni.
Ja mam w planie jesienne wakacje- azymut Włochy, więc już teraz jestem ciekawa, co zaproponują nam polscy projektanci na sezon jesień/zima 2016, bo bardzo chciałabym dumnie pokazywać, że i w Polsce dzieją się modowo dobre rzeczy.
A Wy, lubicie zabierać polską modę ze sobą na wakacje?

Maja Magiera / Fu-Ku Team