Branża modowa pełna jest kontrowersji. Poczynając od nadmiernego promowania anoreksji, niewłaściwego traktowania modeli, a kończąc na wyzyskiwaniu taniej siły roboczej. Co jednak dzieje się, kiedy znany projektant posuwa się o krok dalej – do kradzieży i zniesławienia?

Przywłaszczenie kulturowe to wykorzystanie czyjegoś dziedzictwa (symboli, estetyki czy zachowań) w bezmyślny i nieodpowiedni sposób, który spłaszcza i profanuje jego pierwotny wydźwięk. I właśnie o to oskarżane są największe światowe domy mody, których kolekcje często inspirowane są innymi cywilizacjami, grupami etnicznymi czy subkulturami.

Projektanci chętnie sięgają po kulturowe inspiracje, historyczne symbole i kontrowersyjne hasła, beztrosko ignorując wartości, które dla innych są bezcenne. O kim mowa? Portal Domodi.pl zebrał 7 największych modowych skandali.

Chanel i muzułmański skandal

Chanel to od lat podziwiany i szanowany dom mody, jednak błędy zdarzają się nawet najlepszym. Właśnie tak stało się w 1994 roku, gdy podczas pokazu wiosennej kolekcji Claudia Schiffer zaprezentowała na sobie eksponującą biust sukienkę projektu Karla Lagerfelda. Jak się później okazało, wyhaftowane na niej zdobienia były fragmentami Koranu…

Przywłaszczenie kulturowe, czyli afrykańska inspiracja Valentino

Zarzuty o kradzież kultury nie ominęły też włoskiej marki Valentino. Inspirowane Afryką projekty z 2016 roku miały być hołdem w stronę uchodźców z tamtych stron. Niestety, piękna idea przepadła gdzieś po drodze. Oprócz niestosownego użycia symboli tamtejszej kultury, skrytykowane zostały również fotografie promujące całą kolekcję. Fotografowi zarzucano, że rdzenni Kenijczycy zostali na nich wykorzystani jedynie jako tło dla ubranych w afrykanizujące ubrania białych modelek.

Kaba w kolekcji Alexandra McQueena

Przywłaszczenie kulturowe w modzie to nie tylko obraza kultury lub religii, ale też wykorzystanie tradycyjnych motywów danej ludności. Kontrowersji nie uniknął też projekt marynarki Alexandra McQueena z wiosennej kolekcji 2017 roku. Gustowne odzienie ozdobione połyskliwymi aplikacjami w kształcie złotych, wijących się słoneczników łudząco przypominało kabę – tradycyjny strój ślubny w Etiopii i Erytrei, który zakładany jest przez przedstawicieli afrykańskiej społeczności Habesha tylko na wyjątkowe okazje.

Kto jeszcze ze świata mody musiał zmierzyć się z konsekwencjami swojej ignorancji oraz jakie poniesiono tego konsekwencje? Po więcej przykładów zapraszamy do artykułu na Domodi.pl >> 

PS W wolnym czasie możecie nadrobić filmowe zaległości z Millenium Docs Against Gravity, w których temat kultur jest szeroko ujęty!